Bardzo fajny dzień. Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje, a w moim przypadku po prostu wcześnie zacząłem, więc i wcześnie skończyłem. Znowu problemy z wydajnością, ale wszystko się dobrze skończyło. Oczywiście na tym etapie, bo do końca jeszcze całkiem daleko.
Zobacz Warka #45. Porter | Część 1 | Receptura